Ceny cyfrowych gier Nintendo – niewielka inwestycja, duża rozczarowanie

Ceny cyfrowych gier Nintendo – niewielka inwestycja, duża rozczarowanie

Ceny cyfrowych gier Nintendo – niewielka inwestycja, duża rozczarowanie

Moja córka ma dziewięć lat. Nie jest to informacja, którą oczekiwalibyście w otwarciu tego artykułu, ale wkrótce okaże się ona ważna. Mimo dwuletniej walki z myślą o zakupie konsoli Nintendo Switch (nie mam pojęcia dlaczego tak długo się zastanawiałam), moja córka zdecydowała, że bardzo chce ją mieć. Zaczęliśmy więc gromadzić małą kolekcję gier. I odkryliśmy, że ceny cyfrowych gier Nintendo są wygórowane.

Moi rodzice jako pierwsi to zauważyli. Moja córka, która wyglądała na uzależnioną od gier Wonder z serii Super Mario Bros., domyśliła się, że jeśli ta gra nie pojawi się pod choinką, może popalić kilka elfów i wrzucić Mikołaja do przepaści. Lub po prostu zrobi trochę wzdęcia. Zdecydowałam więc, że biorąc pod uwagę ceny współczesnych gier, może warto byłoby zrobić z gry Wonder „główny” prezent i zapytać moich rodziców, czy nie chcieliby go kupić. Prawie kupili wersję cyfrową, przy rozsądnej założeniu, że kosztuje 10 funtów więcej, więc musi być lepsza i zawierać więcej treści.

Mój dziecko miało okazję przekonać się o cenach cyfrowych gier Nintendo tej samej, kiedy pobraliśmy demo gier Mario vs. Donkey Kong i Kirby’s Return to Dream Land Deluxe. Przeszliśmy przez obie z pełnym rozmachem, a moja córka prawie eksplodowała z radości na myśl o kupnie pełnych wersji.

Poszukałam informacji online. Gra Mario vs. Donkey Kong kosztuje tyle samo w wersji cyfrowej i fizycznej. A Kirby? Wersja cyfrowa kosztuje 49,99 funtów, podczas gdy pudełkowa wersja na kartridż jest dostępna w Argosie i na Amazonie za 37,99 funtów. Obie ceny to sugerowana cena detaliczna. Powiedziałam mojej dziewięcioletniej córce, która – jak pamiętacie – ma tylko 9 lat. „To nie ma sensu” – powiedziała. I ma rację. W rzeczywistości nawet jeśli cena wersji cyfrowej gry Kirby jest błędna, to ma rację. Płacenie więcej za mniej nie ma sensu. Nawet płacenie takiej samej ceny za mniej nie ma sensu.

Gdybyście zapytali Nintendo, niewątpliwie usłyszycie, że ta strategia cenowa nie ma nic wspólnego z pieniędzmi, a wszystko opiera się na Bardzo Dobrych Powodach – coś o nieofeowania konkurencji sprzedawcom fizycznym produktów. Jednak gry cyfrowe są przypisane do jednego konta i są ulotne. W porównaniu do nich mają znikomą wartość.

Dzieci są również zmiennymi. Wspaniale, że jeśli twoje dziecko porzuci grę, możesz ją sprzedać. Kartridż, oczywiście. Nie dziecko. Choć takie myśli mogą nasuwać się podczas kolejnej rozmowy o wyłączaniu konsoli o pół do dziewiątej.

Te ceny są wysokie. Nowa podwójna paczka gier Nintendo: Mario vs. Donkey Kong i Ceny cyfrowe kontra rozsądne oczekiwania.
To się tylko pogorszy. Zbyt wiele firm w branży gier od dawna nie udaje, że robią to, co jest słuszne. Coraz bardziej rozmazuje się granica między posiadaniem a wynajmowaniem.

Dyrektor „złowiony w sieci” – przepraszam, dyrektor „abonamentów” Ubisoftu – ostatnio powiedział, że gracze muszą się przyzwyczaić do tego, że nie posiadają swoich gier. Microsoft rozejrzał się w stronę chmury, a słychać plotki, że może porzucić sprzęt w stylu Segi. Nintendo ma stopy w każdym obozie – fizycznym nośniku, przecenionych cyfrowych wersjach i cynicznych subskrypcjach. Czyli trzy stopy. Dziwne. Ale to sprawia, że martwię się, dokąd zmierza Switch 2.

Wiem, jestem stary. Należę do pokolenia fizycznych nośników. Gry na taśmach, dyskach i kartridżach. To są rzeczy, które można kolekcjonować i które pozostawią ślad w historii. Obawiam się, że młodsze pokolenia nie będą mogły powrócić do swojego dzieciństwa za kilkadziesiąt lat, bo zostanie tylko pusta przestrzeń. Być może jedna z mistrzów miała rację: Atari właśnie zaczęło wznawiać kartridże Atari 7800.

To wydaje się uparte i przeciwnie do obecnych trendów technologicznych. Ale też fajnie. Nintendo nigdy nie poszłoby w ślady wydawania na przykład klasycznych kartridżów NES, ale mam nadzieję, że jego nowoczesny sprzęt będzie bardziej w stylu Atari, a mniej Ubisoft. Nawet zgodzę się na to, że Nintendo dalej będzie zagrażać wygodą i naliczać dodatkowe opłaty, jeśli to oznacza zachowanie możliwości kupowania kartridżów zamiast wynajmu elektroniki.

Frequently Asked Questions

1. Jakie problemy napotkała autorka w związku z zakupem konsoli Nintendo Switch dla swojej córki?
Podczas zakupu konsoli Nintendo Switch autorka napotkała wygórowane ceny cyfrowych gier.

2. Dlaczego autorka zdecydowała się zapytać rodziców o zakup gry „Wonder”?
Autorce zależało na zakupie gry „Wonder” dla swojej córki, więc zapytała rodziców, czy mogliby oni zakupić ją jako „główny” prezent.

3. Na czym polegały różnice cen pomiędzy wersją cyfrową a fizyczną gry „Kirby”?
Wersja cyfrowa gry „Kirby” kosztuje 49,99 funtów, podczas gdy wersja na kartridż dostępna jest za 37,99 funtów.

4. Jakie są argumenty Nintendo dotyczące różnicy w cenach gier cyfrowych i fizycznych?
Według Nintendo, strategia cenowa gier cyfrowych jest oparta na konkurencji sprzedawców fizycznych produktów.

5. Dlaczego autorka uważa, że gry cyfrowe mają znikomą wartość w porównaniu do gier fizycznych?
Autorce wydaje się, że gry cyfrowe mają znikomą wartość, ponieważ są przypisane do jednego konta i nie można ich odsprzedać.

Key Terms/Jargon:

– Nintendo Switch: Konsola do gier firmy Nintendo, która umożliwia zarówno grę w domu, jak i w podróży.
– Gry cyfrowe: Gry, które można pobrać i zainstalować na konsoli lub komputerze.
– Gry fizyczne: Gry, które są dostarczane w postaci nośników fizycznych, takich jak płyty CD, DVD czy kartridże.
– Demo gier: Krótka wersja gry, która umożliwia wypróbowanie jej przed zakupem pełnej wersji.
– Kartridż: Mały nośnik, który zawiera dane gry i jest używany w starszych konsolach do gier.

Related links:
Nintendo
Argos
Amazon

The source of the article is from the blog rugbynews.at