Badanie mrocznego świata gier wideo: Grand Theft Auto: San Andreas

Badanie mrocznego świata gier wideo: Grand Theft Auto: San Andreas

Grand Theft Auto: San Andreas – Odwiedzając mroczny świat gry

W środku spokojnego wieczoru znalazłem się w świecie gry wideo Grand Theft Auto: San Andreas. Jako młody czarny muzułmański nastolatek, ta gra była dla mnie zarówno intrygująca, jak i złożona. Mało wiedziałem, że moja matka nie miała pojęcia, że zajmuję się wirtualnymi prostytutkami w tej świecie cyfrowym. Być może nie byłem najbardziej atrakcyjną postacią w grze, ale myślałem, że dostosowanie mojego auta typu lowrider wystarczy, aby zamienić mnie w szczęśliwego gracza.

Udałem się na miejsce polecane przez kilku znajomych i z niecierpliwością czekałem. Nic się nie działo. Obróciłem się jeszcze raz dookoła bloku, martwiąc się, że wyjdę z zakładu fryzjerskiego z kręconymi włosami zamiast bardziej stylizowaną fryzurą dredów. Wtedy zauważyłem pikselizowaną postać żeńską na rogu ulicy, kiedy to matka zawołała mnie na iftar.

Z znakiem frustracji odłożyłem kontroler PlayStation 2.

Przez ostatnie kilka dni pożyczyłem grę Grand Theft Auto: San Andreas, monumentalną produkcję osadzoną w fikcyjnym Los Angeles, które świętowało swoje dwudzieste urodziny. Przygoda dopiero się zaczynała, a zacząłem doceniać nieskończone możliwości, jakie oferował ten tytuł. Było to również kilka tygodni przed rozpoczęciem Ramadanu.

Gra, której zapewne nie powinienem był grać jako czternastolatek, mając na uwadze, że uczestniczenie w przemocy i uciekanie przed policją szybkimi samochodami może nie być zgodne z zasadami islamu, wpłynęła na moje postrzeganie kultury, religii i świata gier wideo. Do dziś zastanawiam się nad tamtym okresem.

Idea, że brutalne gry takie jak seria Grand Theft Auto prowadzą do przemocy w rzeczywistości, nie mogłaby być bardziej odległa od prawdy. Minimalizując gry wideo do jednowymiarowych band z chaosem, pomijamy ich kulturową głębię i ważne, choć ukryte historie, jakie opowiadają.

Islam kieruje działaniami mojej matki, a wiele z mojego młodości skupiało się na byciu jak najlepszym muzułmańskim chłopcem. Wolontariuszowałem w naszej meczecie w weekendy, szlifowałem swoje umiejętności śpiewania, aby wykonywać wezwanie do modlitwy, i praktycznie nie miałem życia towarzyskiego poza szkołą. Kiedy moja matka przyłapała mnie na walkach z członkami gangów i handlu narkotykami w fikcyjnym Miami z Grand Theft Auto: Vice City, dwa lata przed premierą San Andreas, prawie straciłem jedną z najlepszych konsol do gier, jakie kiedykolwiek powstały.

The source of the article is from the blog scimag.news