Microsoft i Activision ogłaszają utworzenie nowego zespołu współpracy w zakresie rozwoju gier.

Microsoft i Activision połączyły siły, tworząc nowy zespół deweloperski gier, który skupi się na tworzeniu projektów pierwszorzędnych o mniejszych budżetach. Ta współpraca będzie funkcjonować pod szyldem Blizzard Entertainment, spółki zależnej od Activision.

Nowy zespół składa się głównie z deweloperów z King, renomowanego studia znanego z popularnej serii Candy Crush. Ponad 70 pracowników już zaktualizowało swoje profile LinkedIn, aby odzwierciedlić przejście z King do Blizzard.

Głównym celem tej współpracy jest praca nad grami AA opartymi na istniejących franczyzach Blizzarda. Biorąc pod uwagę ekspertyzę Kinga na rynku gier mobilnych, jest prawdopodobne, że projekty te będą skierowane na platformy iOS i Android. Istnieje jednak również możliwość poszerzenia działalności o tytuły na PC i konsole.

Według źródeł, Microsoft chce eksplorować nowe ścieżki sukcesu, tworząc mniejsze, zintegrowane zespoły w ramach większej organizacji. To podejście przypomina model bezszwowej współpracy Nintendo.

Jednym z czynników napędzających to przedsięwzięcie jest wzrost kosztów związanych z rozwojem gier AAA. Dążąc do wykorzystania istniejących własności intelektualnych i mniejszej liczby zasobów, Microsoft ma na celu znalezienie bardziej zrównoważonego i efektywnego sposobu produkcji gier.

Utworzenie nowego zespołu Blizzarda jest częścią szerszej strategii Activision mającej na celu wzmocnienie zdolności rozwojowych w dziedzinie gier. Dodatkowo, Activision niedawno utworzyło nowe wewnętrzne studio o nazwie Elsewhere Entertainment. W przeciwieństwie jednak do zespołu Blizzard, Elsewhere Entertainment skupi się wyłącznie na tworzeniu gier AAA.

W miarę ewolucji branży gier, takie współprace pozwalają firmom dostosowywać się do zmieniających się dynamik rynkowych i dostarczać innowacyjne doświadczenia graczom na całym świecie. Dzięki swoim zintegrowanym kompetencjom, Microsoft i Activision są gotowi kształtować przyszłość rozwoju gier.

The source of the article is from the blog radiohotmusic.it